..:: Promyki Dobra ::..


110/10 - 2022


PROMYKI DOBRA – październik 2022 (110)

Kazanie wygłoszone w niedzielę 2 października 2022 roku.

Drodzy parafianie!

Za kilka dni minie dokładnie pięćdziesiąt lat od katastrofy samolotu czarterowego
w Andach. Wielu z nas kojarzy to wydarzenie za sprawą filmu fabularnego, który został nakręcony na postawie tych wydarzeń prawie trzydzieści lat temu. Samolot leciał z Montevideo – stolicy Urugwaju do Santiago – stolicy Chile. Na pokładzie samolotu było czterdziestu młodych ludzi, sportowców, członków drużyny rugby
i pięć osób załogi. Wskutek złej pogody piloci stracili orientację. Przelatując nad Andami samolot zaczął tracić wysokość i uderzył w górę na wysokości 4000 metrów. Z katastrofy ocalało dwadzieścia osiem osób. Kolejnych dwanaście zmarło w następnych dniach. Ocaleni nie mieli ciepłej odzieży i jedzenia. Po tygodniu
z nasłuchu radia dowiedzieli się, że zaprzestano ich poszukiwań. Zrozumieli, że
są zdani tylko na siebie. Wieczorami zaczęli wspólnie odmawiać różaniec. To dodawało im siły i nadziei, że z pomocą Boga zostaną uratowani. Któregoś razu
o przewodnictwo w modlitwie poprosił Artur, który był chłopcem bardzo zbuntowanym i kłótliwym. Prowadząc różaniec zaczął płakać. Wówczas koledzy zapytali go: „Dlaczego płaczesz?” On odpowiedział: „Ponieważ poczułem bliskość Boga”. Po dwóch miesiącach pogoda na tyle się poprawiła, że dwóch najsilniejszych spośród nich postanowiło zejść z góry w doliny i sprowadzić pomoc. I tak się stało. Ci młodzi ludzie spędzili przy wraku samolotu siedemdziesiąt dwa dni i zostali uratowani. Po ocaleniu wyznali, że pomogła im w tym Matka Boża Różańcowa. Przytaczam tę historię nie tylko dlatego, że 13 października minie pięćdziesiąt lat od tych wydarzeń, ale przede wszystkim dlatego, by pokazać siłę
i znaczenie modlitwy różańcowej. Rozpoczęliśmy październik, który jest miesiącem różańca świętego. Zwyczaj częstego odmawiania różańca miał Andre Ampere, fizyk, wybitny uczony francuski. Inny uczony Fryderyk Ozanam, fizyk, matematyk, twórca elektrodynamiki nawrócił się w jednym z kościołów paryskich, w którym zastał modlącego się na różańcu Ampera. Po latach wyznał: „Różaniec Ampera przyniósł mi więcej dobra niż wszystkie książki i kazania razem wzięte”. Apostołem różańca był św. Jan Paweł II. Swoje życie zawierzył Matce Bożej. Często powtarzał zawołanie: „Totus Tuus” - „ Cały Twój, Maryjo”. Z różańcem właściwie nie rozstawał się przez całe życie. Mówił, że różaniec to jego najlepsza modlitwa. Wielu z nas kojarzy również Jana Budziaszka, gitarzystę zespołu Skaldowie, który nie wstydzi się mówić o swoim nawróceniu i potędze modlitwy różańcowej. Kiedyś do młodzieży powiedział: „Jeśli chciałbyś ofiarować coś przyjacielowi, a nie możesz dać mu majątku czy zdrowia, to zawsze możesz ofiarować mu pięć minut swojego życia. Tyle trwa jedna dziesiątka różańca. A wtedy Maryja modli się w jego sprawie przed Bożym tronem, a ciebie nie mogą dotknąć demony. Czysty interes. Popatrzcie, ile w ciągu całego dnia można wygospodarować takich pięciominutówek. I to wszystko z korzyścią dla nas samych. A ile człowiek traci dziennie czasu na głupstwa?” Na to pytanie powinien odpowiedzieć właściwie każdy z nas. Dzisiaj często słyszymy ludzi, którzy mówią, że na nic nie mają czasu. Ciągle gdzieś się spieszą. Twierdzą, że nie mają czasu odwiedzić swoich krewnych, porozmawiać w domu z bliskimi. Nie mają czasu na modlitwę, odmówienie różańca, udział w niedzielnej Mszy św. A ile czasu przeznaczają na mało istotne sprawy, na oglądanie telewizji, seriali, siedzenie całymi godzinami przed komputerem w Internecie itd.? Czy czasem potrzeba osobistej tragedii, choroby, śmierci kogoś bliskiego, wojny, aby współczesny człowiek przypomniał sobie o Bogu? Zawalczmy o to, aby Bóg był obecny w naszych sercach. Potrzeba modlitwy i pokuty. Matka Boża, która objawiła się w ponad dwustu miejscach na całym świecie z różańcem w rękach zawsze prosiła o jego odmawianie. Podczas objawień w Fatimie w roku 1917 prosiła Łucję, Hiacyntę i Franciszka: „Odmawiajcie codziennie różaniec o pokój i zakończenie wojny”. Jakże aktualne jest to życzenie Maryi w obliczu wojny w Ukrainie. Boimy się, aby ten konflikt nie rozlał się na całą Europę. Moi drodzy! Uczniowie w dzisiejszej Ewangelii prosili Jezusa: „Panie przymnóż nam wiary”. Prośmy na różańcu o tę łaskę dla siebie i swoich bliskich. Św. Augustyn, który przeżył nawrócenie dzięki wieloletniej modlitwie swojej matki, św. Moniki napisał: „Człowiek bez wiary jest jak podróżny bez celu, jak ktoś bez nadziei na zwycięstwo”. Jeśli podróżny nie wie dokąd ma dojść, to na pewno nie dotrze do właściwego celu. Dlatego wiara jest jak światło w ciemnościach naszego życia. Bez wiary nigdy nie zdobędziemy nagrody w niebie. Jeśli sportowiec nie ma nadziei na zwycięstwo, to nie zdoła pokonać rywala. Potrzebujemy pomocy i siły od Boga. Warto modlić się na różańcu. Wtedy, tak jak Artur z katastrofy samolot poczujemy bliskość Boga. Otrzymamy też pomoc do walki ze swoimi słabościami i nałogami. Św. Ludwik w dziele: „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” napisał, że Zdrowaś Maryjo dobrze odmawiane, czyli uważnie, z nabożeństwem i pokorą, jest według świadectwa świętych nieprzyjacielem szatana, którego zmusza do ucieczki, jest młotem, który miażdży. Święty błagał, aby codziennie odmawiać, o ile czas pozwoli, cały różaniec.

Przed nami nowy miesiąc, październik. Jak go przeżyjemy? To zależeć będzie tylko od nas. Czy znajdziemy czas na różaniec? Czy w ten sposób spełnimy życzenie Matki Bożej? Zapraszam was wszystkich w tygodniu o godz. 17.30 na różaniec odmawiany w październiku w naszym kościele. W przyszłą niedzielę odmówimy różaniec pół godziny przed każdą Mszą św.

 

 

 

ks. kan. Przemysław Maciejewski

proboszcz

Gazetka parafialna "Promyki Dobra" jest wydawana przez parafię bł. Edmunda Bojanowskiego

w Gostyniu i jest przeznaczona wyłącznie do użytku wewnętrznego członków tej wspólnoty parafialnej.