..:: Promyki Dobra ::..
93/05 - 2021
PROMYKI DOBRA – maj 2021 (93)
Drodzy parafianie!
Kandydat na ołtarze, zmarły przed laty w Nowym Jorku w opinii świętości, kaznodzieja telewizyjny i radiowy, arcybiskup Fulton Shenn, opowiadał kiedyś swoim słuchaczom przygodę, która zdarzyła się jednemu z proboszczów. Proboszcz ten z wielkim zapałem malował przed swymi wiernymi piękno życia w niebie. Kazanie zakończył wezwaniem: Niech wstaną teraz ci, którzy chcieliby dostać się do nieba. Wstali wszyscy z wyjątkiem pewnego starszego mężczyzny, który siedział sobie spokojnie w ławce. Wówczas proboszcz, aby wyjaśnić sprawę powiedział: Niech wstanie ten, kto chciałby iść do piekła.
Nie wstał nikt. A pan? - zwrócił się do siedzącego mężczyzny. Nie chce pan iść ani do nieba, ani do piekła? Dokąd więc chciałby pan pójść? Ja - odpowiedział siedzący. Chciałbym pozostać na ziemi. Jest mi tu dobrze i nie chciałbym nic zmieniać! Odpowiedź dowcipna. Odzwierciedla ona jednak pragnienie wielu ludzi. Pewnie i wielu z nas. Nam tu przecież na ziemi dobrze. Nie chcemy nic zmieniać. Wiemy co mamy. W ten sposób stajemy się podobni do innego mężczyzny, który stanął na dworcu przed okienkiem biletowym i poprosił o bilet pierwszej klasy. A dokąd? - zapytała urzędniczka. Dokąd pani chce. Mnie obojętny jest kierunek i stacja docelowa. Byleby była pierwsza klasa i wygodne miejsce. Dzisiaj spotykamy bardzo wielu ludzi, którym obojętne jest, dokąd zawiezie ich „pociąg życia”. Ważna jest tylko przyjemna i wygodna podróż. Dzisiaj jednak spoglądamy w niebo. Przeżywamy uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Uświadamiamy sobie, że jesteśmy stworzeni nie tylko do życia na ziemi. Jesteśmy tu tylko przejściowo. Św. Paweł w Liście do Filipian napisał: „Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować”. Tu więc na ziemi jesteśmy tylko pielgrzymami. Nasze życie kiedyś dobiegnie kresu. Smucimy się z powodu śmierci naszych bliskich. W tym roku w naszej parafii bardzo wzrosła liczba pogrzebów. Wierzymy jednak, że śmierć jest bramą do wieczności, bo Chrystus prawdziwie zmartwychwstał i wstąpił do nieba. Poszedł do domu Ojca i pragnie, byśmy byli tam, gdzie On jest. W Ewangelii św. Jana powie: „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem”. Dzieje Apostolskie pięknie opisują ten piękny moment wniebowstąpienia Jezusa w obecności uczniów. Bardzo ciekawy jest ten opis. Zwróćmy uwagę, że uczniowie „uporczywie wpatrują się w Niego, jak wstępuje do nieba”. Są naocznymi świadkami tego niecodziennego wydarzenia. I kiedy tak wpatrują się uporczywie w niebo zjawiają się „dwaj mężowie w białych szatach”, którzy mówią do nich: „Dlaczego stoicie
i wpatrujecie się w niebo?” Zatrzymajmy się przez chwilę nad tym zdaniem. Czasami mamy tendencję, zwłaszcza w sprawach naszej wiary, aby stać
i wpatrywać się w niebo, aby być trochę „zawieszonymi”. Czasami nawet uciekać od realnego życia i jego problemów. A tu słyszymy słowa aniołów: wezwanie, aby brać życie na serio, aby od niego nie uciekać. To bardzo ważna wskazówka dla nas. Z jednej strony, jesteśmy zaproszeni, aby spoglądać w niebo, a z drugiej strony, aby nie uciekać od realnego życia. Trzeba, abyśmy zaangażowali się w ten nasz świat, czynili go lepszym, bo przez ten świat idziemy do nieba. Pewien dziennikarz zapytał kiedyś św. Matkę Teresę z Kalkuty: „Czy ten świat może być lepszy?” Matka Teresa odpowiedziała bardzo prosto: „Jeśli ja zrobię wszystko, co jest w mojej mocy, aby każdego dnia uczynić coś dobrego, i ty postarasz się zrobić każdego dnia coś dobrego, to ten świat będzie lepszy”. Przypominają się słowa z Dziejów Apostolskich: „Będziecie moimi świadkami w Jeruzalem i w całej Judei, i w Samarii, i aż po krańce ziemi”. Jezus pragnie działać na świecie z naszą pomocą. To dziś do nas mówi: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. My też mamy być „przedłużeniem” Chrystusa tu na ziemi. Przez każdego z nas chce On dalej się wcielać, zmartwychwstawać i zbawiać. Chce dalej modlić się i nauczać, pracować i cierpieć. Czasem wydaje się nam, że aby dostać się do nieba, to trzeba uczynić coś wielkiego. Otóż wcale tak nie jest. Nie musimy wyjeżdżać gdzieś do Afryki i być misjonarzami. Nie musimy głosić kazań, tak jak to czynią księża. Przykład życia jest bardziej wymowny niż kazanie, a dobroć i miłość, radość i przebaczenie bardziej pociągają. Właśnie tego wymaga od nas Chrystus. Pragnie, abyśmy świadczyli o Nim w tym miejscu, gdzie On nas postawił, wypełniając to powołanie, którym On nas obdarzył. Wypełnienie swego powołania i świadczenie o Chrystusie wobec innych ludzi z którymi się spotykamy i żyjemy jest dla nas najprostszą i najpewniejszą drogą do nieba. Jakże więc aktualne są słowa naszego Patrona, błogosławionego Edmunda Bojanowskiego, którego w tym roku szczególnie czcimy wspominając 150. rocznicę jego śmierci: „Każda dobra dusza jest jak świeca, która się spala, a innym przyświeca”. Zapalmy się dziś, w tę uroczystość Wniebowstąpienia Chrystusa do bycia Jego świadkami na tym świecie. Postarajmy się czynić każdego dnia choćby tylko małe dobro, abyśmy kiedyś znaleźli się w gronie szczęśliwych, w domu naszego Ojca.
ks. kanonik Przemysław Maciejewski
proboszcz
Gazetka parafialna "Promyki Dobra" jest wydawana przez parafię bł. Edmunda Bojanowskiego
w Gostyniu i jest przeznaczona wyłącznie do użytku wewnętrznego członków tej wspólnoty parafialnej.